środa, 25 listopada 2015

Ja tylko chcę Cię ostrzec. Miej się na baczności. Tam, gdzie jest bóstwo, zwykle są i rzesze diabłów

Imię: Lorkin
Nazwisko: Sam tłumaczy, że nigdy takowego nie posiadał, choć tak naprawdę rodzina pozbawiła go nazwiska. Jednak, jeśli mam być szczera, to Lorkin uważa, że nigdy nie było mu ono do niczego potrzebne i nie specjalnie przejmuje się tym, co go spotkało.
Przydomek: Bracia nazywali go „Greywaren’em” (cokolwiek miałoby to znaczyć). Powszechnie przyjęło się przezwisko Gawron lub Wrona (czasem i Wrona Szara, choć Lorkin nie widzi potrzeby by specjalnie je wydłużać).
Wiek: 26 lat
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek, a przynajmniej częściowo. Choć część jego rodziny jest krasnoludami, to w ogóle tego po nim nie widać.
Rodzina: Ma trzech braci, choć tylko z najmłodszym Thrain’em utrzymuje kontakt. Reszta rodziny mieszka daleko, poza granicami Dal-virii.
Miłość: Szuka, nie szuka…? Jest typem samotnika i raczej woli kryć się w cieniu, ale kto wie? Może znajdzie się druga taka osoba.
Aparycja: To raczej mężczyzna średniego wzrostu. Ma dobrze zbudowaną i całkiem umięśnioną sylwetkę (efekty treningów i ćwiczeń szermierki w czasie wolnym), ale też bez przesady. Chyba widać, że nie jest jakąś chodzącą góra mięśni, nie? Właściwie ani po jego budowie, ani też rysach twarzy (po wzroście też nie…) nie widać, że połowa jego rodziny to krasnoludy, choć nigdy specjalnie się tym nie przejmował. Właściwie to jedyna rzecz, jaką odziedziczył po tej części krewnych to ciemne, lekko falowane i sięgające ramion włosy, które tak bardzo go denerwują. Jeśli chodzi o ubiór, to zdecydowanie preferuje czarne, ewentualnie ciemnozielone odcienie. Warto też dodać, że niemal zawsze skrywa twarz w cieniach kaptura, zwłaszcza wśród nieznajomych. To właśnie dlatego na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo tajemniczą i niebezpieczną osobą.
Zainteresowania: Właściwie nie ma tutaj zbyt wiele do opisywania. Większość jego „zainteresowań” wiąże się z czynnościami, jakie wykonuje na co dzień. Nie ma to jednak nic wspólnego z brakiem wolnego czasu, ani pracoholizmem. On po prostu taki jest, koniec kropka. Gdy nie jest niczym zajęty, lubi ćwiczyć szermierkę, bądź studiować i uczyć się nowych zaklęć. Ma jednak małą pasję: sztuka. Zdarza mu się napisać własny wiersz, bądź ułożyć krótką powieść. Wszystko zapisuje w swym skórzanym brulionie i biada temu, kto odważy się go zabrać, lub chociaż otworzyć bez pozwolenia. Jest też całkiem niezłym tancerzem, choć za samym tańcem raczej średnio przepada.
Charakter: Lorkin jest raczej typem samotnika. Zdecydowanie lepiej czuje się wędrując samotnie pod osłoną nocy, mając nad sobą rozgwieżdżone niebo, niż z hordą głośnych kompanów u boku. Woli trzymać się w cieniu, niż stać w centrum uwagi. Nie ma to jednak nic wspólnego z aspołecznością, po prostu zbyt wielkie towarzystwo go krępuje i sprawia, że czuje się trochę niezręcznie. Na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo skryty i właściwie nieprzenikniony. Choć ciężko jest stwierdzić, czy Gawron faktycznie jest tak nieprzewidywalny i skryty, za jakiego jest uznawany. Raczej specjalnie „utworzył” wokół siebie tą aurę tajemniczości. Wie, że przez to co poniektórzy bez przerwy zerkają na niego nieufnie, obawiając się każdej jego reakcji. Wśród nieznajomych stara się wyglądać groźnie i poważnie, ale w myślach śmieje się z tego, jak ludzie koło niego reagują na błysk ostrza w jego dłoni. Lorkin stara się nie ukazywać zbędnych emocji. Owszem, zdarza mu się wyrazić swe zdziwienie, czy rozbawienie, ale woli nie ukazywać strachu, zdenerwowania, czy też tak bardzo zgubnego zauroczenia (całe szczęście, nie ma zamiaru go doświadczać). Posiada dość specyficzne poczucie humoru, choć niekiedy jego dziwne podejście do niektórych spraw potrafi rozbawić, czy też zaskoczyć. Często nazywa siebie „synem sarkazmu i ironii” o czym wiele osób miało wątpliwą przyjemność się przekonać (sami również zaczęli go tak nazywać). Jego zaletą, ale również największą wadą jest szczerość. Potrafi obrazić każdego z kamienną twarzą, jakby nie widział w tym niczego złego. Choć to nie tak, że Lorkin zawsze mówi prawdę. W razie potrzeby potrafi kłamać jak z nut, choć jeśli chce komuś dogryźć, to zazwyczaj mówi to, co myśli bez niepotrzebnego owijania w bawełnę. Lubi się droczyć, a już zwłaszcza z paniami. Nie jest może zbyt wielkim awanturnikiem, ale od czasu do czasu lubi się pokłócić, lub wszcząć jakąś bójkę. Umie grać na cudzych uczuciach, wie jak zmusić kogoś do mówienia bez potrzeby używania siły. Zazwyczaj nie ufa nowopoznanym, a obcych traktuje, jak kule u nogi. Nie jest ani zbyt uczuciowy, ani eleganci. Nie znosi formalności, ani sztucznych uśmiechów, dlatego też w jego towarzystwie lepiej nie liczyć na grzecznościowe odpowiedzi. Mimo wszystko, da się go tolerować, a nawet polubić. Choć przyznam, że trzeba się przygotować na wszelkie docinki i sarkastyczne uwagi, jakie jest w stanie skierować.. właściwie do każdego.
Song Theme: When Winter Comes - Miracle of Sound (jest to też wskazówka do głosu) //  Heaven Loves a Fire - Laoud
Miasto rodzinne: Carvahall
Klan: Borsuki z Cleveland
Pozycja: Lider
Punkty pojedynku: 25
Profesja: Mag, Szermierz
Broń: Choć Lorkin jest dobrze wyszkolonym magiem, to nie da się ukryć, iż preferuje posługiwanie się tak zwaną „bronią białą”. Do jego ulubionych narzędzi można zaliczyć jednoręczny miecz, który odziedziczył po zmarłym ojcu. Oczywiście nie obca jest mu magia bojowa, oraz uzdrowicielska, a z tej ostatniej czasem korzysta podczas wszelkich potyczek. Nawet nie po to, by być sprawniejszym i silniejszym od przeciwnika, przeważnie by zrobić mu na złość. Zawsze nosi u pasa niewielki sztylet, tak na wszelki wypadek, gdyby musiał rozstać się z mieczem (magii bojowej używa tylko w konieczności).
Umiejętności:
~Dobrze walczy, zarówno bronią, jak i wręcz.
~Zna się na magii, nie tylko leczniczej. W dużej mierze to dzięki swym umiejętnością i talentowi magicznemu zyskał pozycję Lidera. Co ciekawe, do rzucania zaklęć nie potrzebuje wypowiadania na głos różnych formułek, czy też korzystania z przedmiotów, takich jak różdżka. Wystarczy, że o czymś pomyśli.
~Bardzo dobrze jeździ konno, choć decyduje się na to tylko w razie konieczności. Najbardziej lubi poruszać się pieszo, wśród drzew, lub po dachach budynków. Najlepiej pod osłoną nocy, kiedy nikt nie jest w stanie go dostrzec.
~Jak już wcześniej wspomniałam, od czasu do czasu lubi pisać krótkie wiersze i całkiem dobrze tańczy. Choć, jeśli mam być szczera, nigdy specjalnie nie opanował wyniosłej, dworskiej etykiety, przez co czasem zdarzało mu się wpadać w niezłe tarapaty i sprzeczki z osobami wysoko postawionymi (podczas tych kłótni nauczył się nieźle negocjować i walczyć o swoje, nie tylko mieczem).
~Nie każdy o tym wie, ale Lorkin jest świetnym psychologiem. Ma gadane, to trzeba przyznać i potrafi być naprawdę przekonujący. Często powtarza, że niektórzy mają w zwyczaju mówić mu o różnych rzeczach, jeśli „ładnie poprosi”. Nauczył się przekonywać innych bez używania przemocy, choć jeśli trzeba, jest w stanie się do tego posunąć.
Towarzysz: Amoria
Wierzchowiec: Brak, a przynajmniej na razie.
Nick na howrse: Annabeth

2 komentarze:

  1. Czytałeś/łaś serię król kruków Maggie Stiefvater bo ja tam czytałam a greywaren dobrze odwołuje się do jego umiejętności tworzenia rzeczy przez pomyślenie o tym :)
    PS: Lubię Ronana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam wszystkie cztery części "The Raven Cycle", stąd właśnie wziął się Greywaren. :P
      PS. Ronan to chyba najlepsza postać z grona głównych bohaterów.

      Usuń