Imię: Lorkin
Nazwisko: Sam tłumaczy, że nigdy takowego nie posiadał, choć tak
naprawdę rodzina pozbawiła go nazwiska. Jednak, jeśli mam być szczera,
to Lorkin uważa, że nigdy nie było mu ono do niczego potrzebne i nie
specjalnie przejmuje się tym, co go spotkało.
Przydomek: Bracia nazywali go „Greywaren’em” (cokolwiek miałoby to
znaczyć). Powszechnie przyjęło się przezwisko Gawron lub Wrona (czasem i
Wrona Szara, choć Lorkin nie widzi potrzeby by specjalnie je wydłużać).
Wiek: 26 lat
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek, a przynajmniej częściowo. Choć część jego rodziny jest krasnoludami, to w ogóle tego po nim nie widać.
Rodzina: Ma trzech braci, choć tylko z najmłodszym Thrain’em utrzymuje
kontakt. Reszta rodziny mieszka daleko, poza granicami Dal-virii.
Miłość: Szuka, nie szuka…? Jest typem samotnika i raczej woli kryć się w
cieniu, ale kto wie? Może znajdzie się druga taka osoba.
Aparycja: To raczej mężczyzna średniego wzrostu. Ma dobrze zbudowaną i
całkiem umięśnioną sylwetkę (efekty treningów i ćwiczeń szermierki w
czasie wolnym), ale też bez przesady. Chyba widać, że nie jest jakąś
chodzącą góra mięśni, nie? Właściwie ani po jego budowie, ani też rysach
twarzy (po wzroście też nie…) nie widać, że połowa jego rodziny to
krasnoludy, choć nigdy specjalnie się tym nie przejmował. Właściwie to
jedyna rzecz, jaką odziedziczył po tej części krewnych to ciemne, lekko
falowane i sięgające ramion włosy, które tak bardzo go denerwują. Jeśli
chodzi o ubiór, to zdecydowanie preferuje czarne, ewentualnie
ciemnozielone odcienie. Warto też dodać, że niemal zawsze skrywa twarz w
cieniach kaptura, zwłaszcza wśród nieznajomych. To właśnie dlatego na
pierwszy rzut oka wydaje się bardzo tajemniczą i niebezpieczną osobą.
Zainteresowania: Właściwie nie ma tutaj zbyt wiele do opisywania.
Większość jego „zainteresowań” wiąże się z czynnościami, jakie wykonuje
na co dzień. Nie ma to jednak nic wspólnego z brakiem wolnego czasu, ani
pracoholizmem. On po prostu taki jest, koniec kropka. Gdy nie jest
niczym zajęty, lubi ćwiczyć szermierkę, bądź studiować i uczyć się
nowych zaklęć. Ma jednak małą pasję: sztuka. Zdarza mu się napisać
własny wiersz, bądź ułożyć krótką powieść. Wszystko zapisuje w swym
skórzanym brulionie i biada temu, kto odważy się go zabrać, lub chociaż
otworzyć bez pozwolenia. Jest też całkiem niezłym tancerzem, choć za
samym tańcem raczej średnio przepada.
Charakter: Lorkin jest raczej typem samotnika. Zdecydowanie lepiej czuje
się wędrując samotnie pod osłoną nocy, mając nad sobą rozgwieżdżone
niebo, niż z hordą głośnych kompanów u boku. Woli trzymać się w cieniu,
niż stać w centrum uwagi. Nie ma to jednak nic wspólnego z
aspołecznością, po prostu zbyt wielkie towarzystwo go krępuje i sprawia,
że czuje się trochę niezręcznie. Na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo
skryty i właściwie nieprzenikniony. Choć ciężko jest stwierdzić, czy
Gawron faktycznie jest tak nieprzewidywalny i skryty, za jakiego jest
uznawany. Raczej specjalnie „utworzył” wokół siebie tą aurę
tajemniczości. Wie, że przez to co poniektórzy bez przerwy zerkają na
niego nieufnie, obawiając się każdej jego reakcji. Wśród nieznajomych
stara się wyglądać groźnie i poważnie, ale w myślach śmieje się z tego,
jak ludzie koło niego reagują na błysk ostrza w jego dłoni. Lorkin stara
się nie ukazywać zbędnych emocji. Owszem, zdarza mu się wyrazić swe
zdziwienie, czy rozbawienie, ale woli nie ukazywać strachu,
zdenerwowania, czy też tak bardzo zgubnego zauroczenia (całe szczęście,
nie ma zamiaru go doświadczać). Posiada dość specyficzne poczucie
humoru, choć niekiedy jego dziwne podejście do niektórych spraw potrafi
rozbawić, czy też zaskoczyć. Często nazywa siebie „synem sarkazmu i
ironii” o czym wiele osób miało wątpliwą przyjemność się przekonać (sami
również zaczęli go tak nazywać). Jego zaletą, ale również największą
wadą jest szczerość. Potrafi obrazić każdego z kamienną twarzą, jakby
nie widział w tym niczego złego. Choć to nie tak, że Lorkin zawsze mówi
prawdę. W razie potrzeby potrafi kłamać jak z nut, choć jeśli chce komuś
dogryźć, to zazwyczaj mówi to, co myśli bez niepotrzebnego owijania w
bawełnę. Lubi się droczyć, a już zwłaszcza z paniami. Nie jest może zbyt
wielkim awanturnikiem, ale od czasu do czasu lubi się pokłócić, lub
wszcząć jakąś bójkę. Umie grać na cudzych uczuciach, wie jak zmusić
kogoś do mówienia bez potrzeby używania siły. Zazwyczaj nie ufa
nowopoznanym, a obcych traktuje, jak kule u nogi. Nie jest ani zbyt
uczuciowy, ani eleganci. Nie znosi formalności, ani sztucznych
uśmiechów, dlatego też w jego towarzystwie lepiej nie liczyć na
grzecznościowe odpowiedzi. Mimo wszystko, da się go tolerować, a nawet
polubić. Choć przyznam, że trzeba się przygotować na wszelkie docinki i
sarkastyczne uwagi, jakie jest w stanie skierować.. właściwie do
każdego.
Song Theme: When Winter Comes - Miracle of Sound (jest to też wskazówka do głosu) // Heaven Loves a Fire - Laoud
Miasto rodzinne: Carvahall
Klan: Borsuki z Cleveland
Pozycja: Lider
Punkty pojedynku: 25
Profesja: Mag, Szermierz
Broń: Choć Lorkin jest dobrze wyszkolonym magiem, to nie da się ukryć,
iż preferuje posługiwanie się tak zwaną „bronią białą”. Do jego
ulubionych narzędzi można zaliczyć jednoręczny miecz, który odziedziczył
po zmarłym ojcu. Oczywiście nie obca jest mu magia bojowa, oraz
uzdrowicielska, a z tej ostatniej czasem korzysta podczas wszelkich
potyczek. Nawet nie po to, by być sprawniejszym i silniejszym od
przeciwnika, przeważnie by zrobić mu na złość. Zawsze nosi u pasa
niewielki sztylet, tak na wszelki wypadek, gdyby musiał rozstać się z
mieczem (magii bojowej używa tylko w konieczności).
Umiejętności:
~Dobrze walczy, zarówno bronią, jak i wręcz.
~Zna się na magii, nie tylko leczniczej. W dużej mierze to dzięki swym
umiejętnością i talentowi magicznemu zyskał pozycję Lidera. Co ciekawe,
do rzucania zaklęć nie potrzebuje wypowiadania na głos różnych formułek,
czy też korzystania z przedmiotów, takich jak różdżka. Wystarczy, że o
czymś pomyśli.
~Bardzo dobrze jeździ konno, choć decyduje się na to tylko w razie
konieczności. Najbardziej lubi poruszać się pieszo, wśród drzew, lub po
dachach budynków. Najlepiej pod osłoną nocy, kiedy nikt nie jest w
stanie go dostrzec.
~Jak już wcześniej wspomniałam, od czasu do czasu lubi pisać krótkie
wiersze i całkiem dobrze tańczy. Choć, jeśli mam być szczera, nigdy
specjalnie nie opanował wyniosłej, dworskiej etykiety, przez co czasem
zdarzało mu się wpadać w niezłe tarapaty i sprzeczki z osobami wysoko
postawionymi (podczas tych kłótni nauczył się nieźle negocjować i
walczyć o swoje, nie tylko mieczem).
~Nie każdy o tym wie, ale Lorkin jest świetnym psychologiem. Ma gadane,
to trzeba przyznać i potrafi być naprawdę przekonujący. Często powtarza,
że niektórzy mają w zwyczaju mówić mu o różnych rzeczach, jeśli „ładnie
poprosi”. Nauczył się przekonywać innych bez używania przemocy, choć
jeśli trzeba, jest w stanie się do tego posunąć.
Towarzysz: Amoria
Wierzchowiec: Brak, a przynajmniej na razie.
Nick na howrse: Annabeth
Czytałeś/łaś serię król kruków Maggie Stiefvater bo ja tam czytałam a greywaren dobrze odwołuje się do jego umiejętności tworzenia rzeczy przez pomyślenie o tym :)
OdpowiedzUsuńPS: Lubię Ronana
Przeczytałam wszystkie cztery części "The Raven Cycle", stąd właśnie wziął się Greywaren. :P
UsuńPS. Ronan to chyba najlepsza postać z grona głównych bohaterów.