środa, 18 listopada 2015

Nie sprawiłeś by był posłuszny, ty nauczyłeś go kochać przez co go osłabiłeś

Imię: Margaret
Nazwisko: Oxope
Przydomek: Nie posiada.
Wiek: 18 lat
Płeć: Kobieta
Rasa: Pół Elf
Miłość: Uczucia przemijają.
Rodzina:
  -Wszyscy poumierali gdy skończyła sześć wiosen.
  -Ma przybranego brata Reimenth'a.
Aparycja: Jej figura przypomina klepsydrę, jest jedną z wyższych dziewcząt, jednak nie lubi swojego wzrostu, uważa bowiem, że gdyby była wzrostu swojego przyszywanego brata, budziłaby podziw i grozę. Ta jednak mierzy sobie zaledwie około stu siedemdziesięciu centymetrów. Jest wysportowana i chuda. Nie jest zbyt silna, siłę jednak nadrabia, zwinnością i szybkością. Jej wątłe ciało, jest bardzo giętkie, ma niezwykłe poczucie równowagi, bardziej wyostrzone od innych. Na lewym przedramieniu widnieje blizna w kształcie śnieżynki. Jest ona swego rodzaju pieczą, i pamiątką po klątwie, bowiem jej matka poprosiła niezwykłe istoty o podarowanie jej córce, umiejętności i mocy, tak ogromnej, że jednym zaklęciem potrafiła by powalić całą armię, za wielkie rzeczy kosztowne rzeczy, trzeba drogo płacić, czasem i życiem. Jednak, na marne zginęła jej cała rodzina, ponieważ Margaret nie ma pojęcia jak używać swojej mocy. Powracając do opisu, dziewczyna posiada również małe przebarwienie na szyi i parę blizn na prawej ręce. Nigdy nie zwraca za bardzo uwagi na swój wygląd, jej włosy są rozczochrane i często poplątane, często wiąże je w koński ogon albo gruby warkocz. Jej włosy są długie, sięgają mniej więcej do pasa, mają kolor ciemnej czekolady. Na twarzy często widnieje czerwony rumieniec, który mylnie jest brany za zawstydzenie. Posiada piegi, jednak nie są tak widoczne, i nie jest ich tak wiele, za to widnieją na przedramionach, ramionach i części czoła. Ma drobny mały nosek, duże różowe pełne usta. Jej tęczówki są koloru czekolady, jednak widoczne są turkusowe oraz pomarańczowe plamki rozsiane po całym oku, wydaje sie jakby ktoś rozlał trzy kolory farb na jej tęczówce. Ma gęste rzęsy i nierówne brwi, jedna z nich jest ostrzej zakończona i ma końcówkę uniesioną bardziej do góry. Jej skór
Zainteresowania: Trenuje szermierkę. Czyta bardzo dużo książek, gdyby mogła, przesiedziała by nad książką cały dzień, jak i nie wieczór. Próbuje swoich sił i umiejętności w poskramianiu dzikich bestii. Jej z jedną głównych zainteresowań jest, magia. Zaklęcia oraz uroki szczególnie jeśli są one powiązane z żywiołem wody, a konkretnie w postaci stałej, krótko mówiąc, magia dotycząca lodu. Jednak nie chce zawężać swoich horyzontów, czyta o innych rodzajach magii, oraz próbuje ją poskromić.
Charakter: Zacznijmy od tego, że Margaret nie jest miłą osobą. Jest to ziębła młoda dziewczyna która na wszystko patrzy krytycznym okiem. Nie potrafi się podporządkować, jeśli już musi to próbuje znaleźć lukę w prawie gdzie mogła by poruszać się trochę pewniej. Margaret, jest jak morze, nie wiesz co wyrzuci na brzeg, czy bursztyny czy może jakieś oceaniczne śmieci. Łatwo ulega sugestią, często nie wiadomo jak się zachowa, czasem wywołasz u niej uśmiech (co najczęściej jest niewykonalne dla nowo poznanych osób), a czasem po prostu jakaś ogromna bryła lodu dociśnie cie do ziemi. Oczywiście w przenośni, ponieważ Margaret nie używa magii gdy tego nie potrzebuje, ani wtedy gdy jej wygodnie. Jest zdyscyplinowana i dokładna, można by powiedzieć, że jest idealistą. Zwraca uwagę na każdy szczegół, chce robić wszystko doskonale, perfekcyjnie. Krytykę traktuje bardzo poważnie, jednak nie odróżnia krytyki od zwykłego obrzucenia błotem. Wydaje się być twarda i nieustępliwa, wymagająca i surowa, jednak przy bliższym poznaniu okazuje się, że tak naprawdę jest bardzo delikatna, łatwo ją urazić. Swoje uczucia ukrywa pod maską obojętności, jednak można poznać po niektórych gestach, że zraniło się tą bryłę lodu. Czasem poprawia delikatnie grzywkę, tak by móc częścią dłoni sprawdzić czy czasem nie płacze, splata ręce z tyłu. Czasami przenosi ciężar ciała na lewą nogę, a prawą lekko wysuwa w bok chcąc uciec. Zranić ją można, uważając, że nie posiada uczuć, twierdząc, że jest zbyt delikatna by podołać niektórym z wyzwań. Kiedy zaś zlekceważy się ją jako przeciwnika, bez zastanowienia wszczyna bójkę, w szale nie zwraca uwagi na precyzję zadawanych ciosów, lecz na uniki, nie ustąpi dopóki ona lub jej przeciwnik nie padną martwi, albo jej przeciwnik zrozumie swój błąd. Nie jest jednak tak do końca zimnym głazem, ma w sobie iskierkę ciepła i dobroci, uwielbi zwierzęta oraz ludzi którzy wokół tryskają energią i dobrą aurą, po części dlatego też, bo sama tego nie potrafi. Odpowiedzialna i poważna, zawsze stara się budzić wizerunek odważnej i potężnej osoby. Nie mówi często, dużo myśli, lubi słuchać wypowiedzi innych. Jej decyzje zazwyczaj są przewidziane, zazwyczaj obraca je na swoją korzyść (chyba, że akurat to w kłopoty wplątany jest jej przybrany brat Reimenth, co ciekawe tylko do niego zwraca się zdrabniając jego imię). Jest niczym kameleon, z łatwością dopasowuje się do danego otoczenia, ma wyostrzony zmysł orientacji. Lubi przebywać w nowym otoczeniu, nie czuję potrzeby by zostać kiedyś gdzieś na stałe. Zwykle emocje dusi w sobie, te smutne, jak i te dobre i ciepłe, rzadko więc wypływając na zewnątrz, twardej maski.
Miasto rodzinne: Castelia. Wychowała się przy jeziorze Królewskim.
Klan: Borsuki z Cleveland
Pozycja: Nowicjusz
Punkty pojedynku: 10
Profesja: Mag, Szermierz
Broń: Lekki poręczny miecz oraz pastorał Shirama. Na drzewcu pastorału są wyryte runy, poprawiające umiejętności dziewczyny.
Umiejętności: Dobrze włada mieczem, niestety gorzej jest z walką w ręcz. Specjalizuje się w unikach i drobnych atakach, które polegają na grawitacji i nie tym jak mocno się uderzy, lecz jak by, powalić przeciwnika na ziemię, albo wytrącić mu broń z ręki. Zna większość zaklęć leczenia i większość zaklęć obronnych (z żywiołu wody/lodu) Połowę zaklęć atakujących (Woda/lód, Powietrze). Jedno silne zaklęcie które używa w ostateczności, bowiem wycieńcza ją całkowicie i pozbawia sił witalnych, Margaret często po rzuceniu tego zaklęcia choruje na anemie i jest podatna na drobne infekcje. Zaklęcie polega na przeniesieniu ran z jednego ciała, na jej. Jest to trudne zaklęcie, użyła go tylko dwa razy przy czym za drugim razem, nie udało się jej.
Towarzysz: Ogromny tygrys, z kłami niczym szable - Snow
Wierzchowiec: Snow
Nick na howrse: Paula02

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz