Imię: Alice
Nazwisko: Midnight
Przydomek: Nocne Ostrze
Wiek: 21 lat
Płeć: Kobieta
Rasa: Człowiek
Rodzina: Nie lubi o tym mówić...
Miłość: Może ktoś zmieni jej podejście do świata...
Aparycja: Alice jest dość niską (ma tylko 168 cm wzrostu) szatynką o
dużych, brązowych oczach, małym nosku i pełnych ustach. Ogólnie nie ma
jakiś przesadnie kobiecych kształtów - wiele osób nazwałoby ją deską,
ale niespecjalnie jej to przeszkadza. Do najchudszych osób świata nie
należy, jednak uparcie walczy z każdym wałeczkiem na brzuchu. Zazwyczaj
spotkasz ją w koszulce i spodniach - nigdy w spódnicy czy sukience.
Czarny kolor zakłada tylko wtedy, kiedy otrzymuje zlecenia - woli
ubierać żywe kolory, oddające jej charakter. Co do butów - ma tylko dwie
pary - jedne czarne, drugie brązowe podszyte białym futrem od środka.
Obie pary sięgają jej za kostkę i obie mają twardą podeszwę, która
jednak umożliwia bezszelestne poruszanie się. No i jeszcze jedno,
najważniejsze. Rękawiczki. Te zakłada tylko wtedy, kiedy uważa, że cel
który ma zlikwidować jest na prawdę trudny, oraz kiedy ma walczyć z
przeciwnikiem, którego uważa za równego sobie.
Zainteresowania: Alice uwielbia spędzać czas siedząc na wysokich murach,
drzewach, czy w ogóle gdziekolwiek, gdzie może patrzeć w niebo i czuć
wiatr we włosach. W wolnych chwilach często po prostu spaceruje i
rozmyśla. Uwielbia też rysować, idzie jej to coraz lepiej.
Charakter: Alice na początku może wydawać się niezbyt miła czy
przyjazna, ale w gruncie rzeczy wcale taka nie jest. Uwielbia się śmiać,
bawić się, robić różne głupie rzeczy. Zawsze jest pełna energii i
gotowa powitać nowy dzień z uśmiechem na ustach. Potrafi zerwać się z
łóżka o każdej porze, byleby zobaczyć zachód słońca. Jest marzycielką.
Pomimo swojego zawodu, nie ma jakiś okropnych wyrzutów sumienia. Owszem,
czasami nachodzą ją zabite osoby, ale woli chwalić się tym, ile osób
uratowała zabijając, niż ilu ludzi zabiła. Jeśli chce, potrafi być
arogancka, jednak woli mieć przyjaciół, niż wrogów. Łatwo zaraża innych
swoim entuzjazmem i optymistycznym podejściem do życia. Jako dziecko nie
miała lekko, jednak udało jej się wyjść z tego wszystkiego z uśmiechem
na ustach i teraz bardzo rzadko on z nich znika. Ma ogromny szacunek do
starszych, lepszych i mądrzejszych niż ona. Chociaż sama posiada
ponadprzeciętną inteligencję i spryt, zdaje sobie sprawę, że nie jest
centrum wszechświata. Stara się na każdy problem patrzeć pod różnymi
kątami i jak najszybciej go rozwiązać - najlepiej bez nadwyrężania się.
Owszem, jest leniem. Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie olewającej
wszystko osoby, która jest tu tylko dlatego, że musi. Jednak po kilku
minutach spędzonych z nią od razu zmienisz zdanie. Przekonała do siebie
już wielu zamkniętych w sobie osobników. Nigdy nie lekceważy swoich
przeciwników. Zdaje sobie sprawę, że pomimo swoich umiejętności w każdej
chwili może przegrać, dlatego zawsze dwa razy zastanawia się, zanim
wyzwie kogoś na pojedynek. Czasami może wydawać się dumna i zbyt pewna
siebie - takie momenty następują jednak rzadko. Nie jest osobą, która
jest taktowna zawsze i wszędzie - zwykle mówi to, co myśli. Uważa, że
szczerość jest najważniejsza w życiu i nie będzie bała się powiedzieć
prawdy w twarz nawet jakiemuś wysoko postawionemu urzędnikowi - nawet,
jeśli poszłaby za to siedzieć. Tajemnic jednak nigdy nie zdradza. Po
prostu, jest typowym sangwinikiem.
Miasto rodzinne: Jako dziecko mieszkała w Nimph. Po ukończeniu treningu i
18 lat przeniosła się do Knowhere i dołączyła do Słowików.
Klan: Słowiki z Knowhere
Pozycja: Nowicjuszka
Punkty pojedynku: 10
Profesja: Tancerka Ostrzy
Broń: Każdego rodzaju nóż, sztylet, czy krótki miecz w jej rękach jest zabójczy.
Umiejętności: Jest niesamowicie szybka i zwinna. Ma doskonały zmysł
równowagi. Może i nie jest najsilniejsza, ale potrafi nóż wbić bardzo
głęboko. Posiada tak zwany sokoli wzrok. W dodatku jej kroki są
bezszelestne, a dodatkowo opanowała do perfekcji umiejętność kamuflażu i
kierowania uwagi osoby trzeciej w inne miejsce. Można powiedzieć, że
jeśli chce potrafi być teoretycznie niewidzialna.
Towarzysz: Kou - mała, ciepła, czarna kulka.
Wierzchowiec: Na razie nie, ale chciałaby mieć kiedyś konia... Łatwiej byłoby dostać się do miasta, w którym otrzymała zlecenie.
Nick na howrse: Kathrine
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz