poniedziałek, 27 lutego 2017

Słowa przynależą do czasu, milczenie do wieczności

Imię: Shi. Proste, krótkie, a jednak sprawia ludziom niesamowicie wiele problemów. Lata temu złożyła kilka przyrzeczeń, w tym specyficzne śluby milczenia zabraniające jedynie bezpośredniej komunikacji głosem. Przedstawia się więc albo w migowym (którego niestety nie wszyscy znają), albo podpisuje na papierze. Pozostali wymyślają jej własne imiona.
Nazwisko: Kobieta nigdy o nim nie wspomina i jakoś mało kto się tym interesuje. Można więc dla świętego spokoju uznać, że nie posiada żadnego nazwiska.
Przydomek: I tu zaczyna się zabawa. Wiele osób nie umiejąc wywiedzieć się od dziwnej nieznajomej jak ma na imię, sam nadaje jej jakieś imię. Ilu ludzi, tyleż możliwości. Powtarzają się głównie Włóczykij (chyba nie ma żeńskiego odpowiednika), Śmiejąca (od kształtu oczu na masce), a po wsiach wołają na nią Bezlica. Najczęściej nazywa się ją po prostu Cichą i kobieta zaczęła to traktować jak swoje drugie imię. Ba, chyba nawet jako pierwsze.
Wiek: Nigdy nie przyznała się ile dokładnie ma lat. Gdy ktoś się pyta, pokazuje jedynie trzy wyprostowane palce. Z tego stanowcza większość jest przekonana, że chodzi o 30 lat, chociaż niektórzy twierdzą, że równie dobrze może być kilkusetletnią wiedźmą - taki ogrom wiedzy jaki wykazuje ciężko byłoby zmieścić w trzech dekadach życia.
Płeć: Kobieta. Przynajmniej do tego jednego nikt nie ma wątpliwości.
Rasa: Wedle wszystkiego człowiek...tylko nigdy nie zdejmuje maski, odmawia jedzenia, wolno się męczy, a jej refleks i zmysł równowagi wydają się jednak nieludzkie, żeby nie powiedzieć podejrzane...
Rodzina: I znów pustka. Ilekolwiek byś nie pytał, nigdy nie uzyskasz jednoznacznej odpowiedzi. Shi wygląda jakby nigdy nie umiała się co do tej kwestii zdecydować: w pierwszej kolejności zacznie kręcić głową, a zaraz potem jakby dozna olśnienia i pokiwa nią energicznie. Szkoda marnować czasu na dalsze wypytywanie.
Miłość: Cicha jest osobą tak ,,specyficzną", że odstrasza właściwie każdego, niezależnie od płci. A nawet jeśli znajdzie się ktoś zainteresowany tajemniczą damą, nie może raczej liczyć na żadne sztuczki. Kobieta nie wykazuje żadnego zainteresowania płcią przeciwną (a przynajmniej w zakresie potrzeb sercowych) i nie rozumie komplementów. Owszem, to miłe, ale nie ma zielonego pojęcia czemu mają służyć. Nie wspominając już o tym, że wśród złożonych przyrzeczeń znalazły się także śluby czystości.
Aparycja: Patrząc na Śmiejącą jest się przekonanym, że kogoś takiego nie da się przegapić w tłumie. A jednak, mimo prawie stu osiemdziesięciu centymetrów wzrostu i niecodziennemu ubiorowi, dosyć często może się zdarzyć, że nie zwrócisz uwagi na obecność Cichej, dopóki nie dotknie twojego ramienia. Nie trudno przychodzi jej w ten sposób straszenie ludzi, nawet tych już przywykłych do widoku drewnianej, pociągniętej białą farbą prostej maski. Jedynym wzorem na niej są wąskie otwory na oczy, wyrzeźbione w taki sposób, iż przypominają zmrużone ze śmiechu powieki. Nie sposób jednak przez nie dostrzec żadnych tęczówek, przez co powstały plotki jakoby kobieta w ogóle nie posiadała żadnej twarzy, a w jej miejscu zieje czarny otwór. Nie idzie się dowiedzieć czy to prawda, czy jedynie wymysły przesądnych wieśniaków, bowiem Cicha nigdy nie zdejmuje maski, podobnie jak większości swojego ubioru. Cały jej strój wygląda jak pozszywane byle jak szmaty, łącznie z onucami na stopach i owiniętym ciasno wokół szyi szalu. Wierzchni płaszcz sięgający kolan i rękawice wydają się nieco porządniejszej roboty (chociaż i one pokryte są łatami i krzywymi szwami), podobnie naramienniki z grubej skóry. Jedynym, co czasem Shi odsłania są głowa i dłonie. W pomieszczeniach zdejmuje sztywny kapelusz, pokazując kruczoczarne włosy spięte w ciasny kok, z którego uciekają często luźne kosmki. Co do dłoni, kobieta trzyma się tradycji, wedle której po każdej walce, w której przelała czyjąś krew (choćby powierzchownie raniąc), delikatnie nacina własnym ostrzem skórę na dłoni, obojętne której. Przez to pokryte są one wieloma cienkimi bliznami, zwłaszcza po zewnętrznej stronie. Jak więc ktoś taki mógłby umknąć twojej uwadze? O dziwo wyjątkowo łatwo. Przezwisko ,,Cicha" nie wzięło się tylko od udawania niemowy - Włóczykij jakby z natury porusza się niczym duch, nie zdradzając się nawet szelestem tkaniny, trzymając się na boku dopóki nie uzna za konieczne zwrócenie na siebie uwagi. Możesz nawet nie zdać sobie sprawy, że ktoś stał obok ciebie dziesięć minut, zaglądając z ciekawością przez ramię, po czym poszedł nie chcąc ci przeszkadzać.
Zainteresowania: Cicha ma szeroki wachlarz zainteresowań plastycznych. Ma talent do farb. Tworzy proste obrazy zwierząt, najczęściej ptaków i roślin, składające się często z jedynie trzech lub czterech kolorów. Jej dzieła zawsze są proste, minimalistyczne, a jednak na swój sposób mogą urzec. Mimo wszystko jednak dal-vriscy koneserzy przyzwyczajeni są do innych kanonów piękna, co by wyjaśniało dlaczego Shi jest członkinią Wilków zamiast iść w sztukę. Najczęściej jednak bawi się głównie składając origami. Zawsze skądś wytrzaśnie kawałek papieru czy serwetkę, z której z nudów złoży jakieś zwierzę. I tu również przebija się motyw pierzastych przyjaciół, do których kobieta najwyraźniej ma jakąś słabość. Często dokarmia drobne ptactwo pokroju wróbli i sikorek. Bardzo lubi towarzystwo dzieci - tylko one są w stanie zrozumieć ją w zupełności, nawet bez pomocy migowego. Śmieszne, że mniej się jej boją niż ich rodzice. Łatwo więc można ją znaleźć siedzącą w ogrodach niedaleko siedziby klanu, otoczoną przez ciekawskie zbiegowisko dzieciaków oglądających jak tworzy żurawie z prostych kawałków papieru. Nierzadko proszą ją o lekcję origami, których z ochotą udziela. Jeśli jednak dalej nie jesteś w stanie nigdzie znaleźć Śmiejącej, zapewne udała się za mury miasta do lasu pospacerować i wsłuchać się w odgłosy natury.
Charakter: Cicha jest po prostu...dziwna. Tego inaczej chyba nie da się ująć. Z początku każdy jest przekonany, że nie odzywa się, bo po prostu jest niemową, ale piętnaście minut później ktoś ją rozbawi i kobieta najnormalniej się zaśmieje, co likwiduje teorię o niemożności wydobycia z siebie głosu. Owszem, składała śluby milczenia, ale zakładały one jedynie nie posługiwanie się konkretnym językiem. Śmiech, krzyk, odchrząknięcie czy wszelkiego rodzaju westchnienia się do tego nie zaliczają. Komunikacja z nią może wydawać się problemem, jednak da się do tego przywyknąć i po jakimś czasie bezproblemowe będziesz odczytywał intencje Shi. Korzysta z prostego zasobu gestów, wskazując różne rzeczy palcem, potakując skinieniem głowy i kręcąc nią dla zaprzeczenia. Posługuje się podstawami języka migowego, używa go jednak zdawkowo, jakby bała się, że mogłoby to naruszyć złożone przez nią przysięgi. Nastrój Śmiejącej o dziwo nietrudno odgadnąć - i w tym wypadku przezwisko okazuje się wyjątkowo adekwatne. Wydaje się przez większość czasu niemalże promieniować pozytywną energią. Widać to w jej zachowaniu, swobodnej postawie, skocznym kroku oraz wspomnianym już wcześniej śmiechu, nie tak rzadkim jak mogłoby się wydawać. Nie da się przeoczyć, że tkwi w tej kobiecie coś tajemniczego. Cicha daje wrażenie wiecznie zamyślonej i jakby rozmarzonej. Często nuci sobie pod nosem jakieś obce melodie, brzmiące jak kołysanki złożone z niezrozumiałych słów. Jest z nią trochę jak z dzieckiem: możesz piętnaście minut jej o czymś opowiadać, a gdy przerwiesz, by zadać jej jakieś pytanie, Włóczykij potrząśnie głową i wstydliwie schowa głowę w ramiona, zupełnie nie wiedząc na jaki temat ,,rozmawialiście". Czasem jej zachowania nie da się porównać do nikogo innego jak ciekawskiego dziecka z nadmiarem energii. Gdy coś przyciągnie jej uwagę, z niczego zacznie machać ręką w stronę tego czegoś, dopóki jej nie wyjaśnisz co to. Shi czasem lepiej jest znaleźć jakieś zajęcie, zanim sama jakiegoś nie wymyśli. Może być to coś zupełnie nieszkodliwego jak składanie origami, ale równie dobrze może zacząć przetrząsać bez pytania cudze rzeczy, nieważne czyje i czy może jej coś za to zrobić. Kocha naturę i wszystko z nią związane. Nie lubi krzywdzić istot żywych, nieważne, czy to zwierzę, potwór czy człowiek. Stąd właśnie owa forma ,,kary" w postaci nacinania dłoni. Wydaje się na okrągło przeczyć samej sobie sprzed kilku minut. Może być śmiertelnie poważna przysłuchując się cudzej rozmowie, po czym z niczego przerwać ją głośnym wybuchem śmiechu. To honorowy i nieugięty przeciwnik, nie bojący się konfrontacji z nikim i niczym, ale wystarczy, że znajdzie na łóżku pająka, by nagle doceniła zalety spania na podłodze. Nie doświadcza żadnego rozdwojenia jaźni. Jest po prostu niesamowicie zmienna i nieprzewidywalna. Niby lubi czasem pobyć sama ze swoimi myślami, ale z drugiej strony gdy ktoś ją zaprasza do towarzystwa, to nie umie odmówić. Często nawet sama przychodzi, trzymając się gdzieś na boku i w typowej sobie ciszy przysłuchuje się dyskusji. Tak więc masz do czynienia z osobą trudną do zrozumienia, której tok myślenia szybko zaczniesz pojmować, nieśmiałą, ale śmiejącą się głośniej niż reszta, samotnikiem, który jednak lubi trzymać się towarzystwa i wojownikiem bezlitosnym, ale z czułym sercem.
Song Theme: Slowly - Must Save Jane! // Come Alone - Martha Bean
Miasto rodzinne: Nikt nie wie skąd biorą się dziwadła pokroju Cichej. Może będzie lepiej, gdy tak zostanie...
Klan: Wilki z Ironwood
Pozycja: Nowicjusz
Punkty pojedynku: 10
Profesja: Awanturnik
Broń: Naginata - dwumetrowa ,,włócznia" (Cicha nie cierpi, gdy ktoś myli te dwie bronie, ale nie dziwi ją to) o trzydziestocentymetrowym jednosiecznym ostrzu, w wykonaniu przypominającym katanę. Zarówno żeleziec jak i laska są w stanie znieść nawet potężne cięcie bez rozpadnięcia się na dwoje.
Umiejętności: Obserwując Shi w akcji nie można znaleźć innego odniesienia, niż do tancerza - kobieta nawet w ferworze walki porusza się z elegancją, lekko i pewnie przeskakując z jednego miejsca w drugie. Nieporęczna naginata w odpowiednich rękach okazuje się zabójczą bronią o dalekim dystansie. Ruchy Cichej zawsze wydają się finezyjne, pełne gracji, dumy i pewności siebie. Przez długość drzewca ciężko walczyć z nią za pomocą miecza, o ile nie uda ci się podejść bliżej. Styl walki Włóczykij to nie tylko dźgnięcia i zamaszyste cięcia. Śmiejąca cierpliwie czeka na ruch przeciwnika, spokojnie blokują i parując ataki tak, aby odsłonić słaby punkt w który można wrazić ostrze. Równie skuteczny okazuje się także i tępy koniec broni, którym kobieta zawsze walczy w pierwszej kolejności. Odpowiednie uderzenie może zakończyć walkę zanim dojdzie do przelewu krwi. Cicha ma nieludzki refleks i zmysł równowagi. Czasem wydaje się przeczyć prawom fizyki, na przykład gdy bez problemu staje na tępym końcu naginaty, by dosięgnąć czegoś wyżej. Wykonywanie akrobacji uznawanych za niemożliwe można w pełni uznać za jej specjalność. Nie zdziwi cię pewnie fakt, że na prawdziwym parkiecie również da sobie radę, a może nawet zawstydzi bogate towarzystwo (w końcu zostać pokonanym w tańcu przez ,,zwykłego włóczęgę" chyba coś znaczy).
Towarzysz: Brak
Wierzchowiec: Brak
Nick na howrse: RedRidingHood

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz